Maksymy delfickie – komentarz cz.2

Kolejna grupa maksym, jaką wyróżniłem, odnosi się do etyki w wąskim sensie, do relacji do samego siebie, o tym jak wytyczyć kierunek swego życia. Dzielę ją na dwie części — ogólną i szczegółową. Część pierwsza zawiera zatem maksymy odnoszące się w ogólny sposób do samego siebie:

  1. Módl się o możliwe Ευχου δυνατα
  2. Módl się o szczęście Ευτυχιαν ευχου
  3. Szanuj siebie Σεαυτον αιδου
  4. Czyń dobro sobie Σεαυτον ευ ποιει
  5. Poznaj samego siebie Γνωθι σεαυτον
  6. Bądź sobą Σαυτον ισθι
  7. Żyj bez smutku Αλυπως βιου
  8. Nie bądź niezadowolony z życia Τω βιω μη αχθου
  9. Działaj bez żalu Πραττε αμετανοητως
  10. Nic w nadmiarze Μηδεν αγαν
  11. Chwal nadzieję Ελπιδα αινει
  12. Zabiegaj o chwałę Δοξαν διωκε
  13. Ciesz się dobrą sławą Ευφημος ιςθι
  14. Wyrabiaj dobrą sławę Ευφημιαν ασκει
  15. Nie porzucaj chwały Δοξαν μη λειπε
  16. Walcz razem z chwałą Πονει μετ ευκλειας
  17. Brzydź się Hańbą Ονειδος εχθαιρε
  18. Broń się przed zniewagą Υβριν αμυνου
  19. Czcij wstyd Αισχυνην σεβου
  20. Rób, co powinieneś Ο μελλεις, δος
  21. Strzeż uważnie Φυλακη προσεχε

Pierwsze dwie maksymy stanowią poniekąd pomost z grupą poprzednią — traktującą o odnoszeniu się do Bogów. Mówią o tym, o co powinniśmy się modlić. Najpierw wiec (1) pouczają nas, byśmy modlili się o rzeczy możliwe. Innymi słowy, nie powinniśmy oczekiwać cudów, gdyż Bogowie raczej strzegą praw natury niż je naruszają. Modlitwa o to, co możliwe ma też pozytywny skutek psychologiczny — nie zwalnia nas z działania w błogim oczekiwaniu na boską interwencję, przeciwnie, mobilizuje wszystkie nasze siły, by do celu dążyć. Podstawowym „narzędziem” działania Bogów w świecie jesteśmy przecież my sami. Maksymy (2) wymieniają jedną rzecz konkretną, o którą należy się modlić, tym samym stwierdzając, że jest to rzecz możliwa — szczęście. Słowo szczęście jest jednak wieloznaczne. W tym wypadku to słowo ευτυχία, składa się z ono eu (dobre) i tychia (los) oznacza „szczęśliwy zbieg okoliczności”. Nie jest to szczęście w znaczeniu pełni radości czy życiowego spełnienia, ale dobry, życzliwy los. Bogowie nie uczynią nas szczęśliwymi, to zależy od nas — o tym niżej. Nie wszystko jednak od nas zależy. Poza wydarzeniami będącymi konsekwencjami naszych czynów spotykają nas też zdarzenia przypadkowe, wynikające z kumulacji drobnych przyczyn, które zgodnie z tezą matematyki chaosu mogą prowadzić do istotnych konsekwencji. Nad tym wszystkim ludzie nie panują i dlatego o to powinni się modlić.

Kolejna maksyma (3) może zaskakiwać osoby, które były od najmłodszych lat trenowane w biciu się w piersi i przyjmowaniu postawy klęczącej. Mamy szanować samego/samą siebie. Nie jest to teza antropologiczna w stylu „człowiek ma przyrodzoną godność i jako taki godzien jest szacunku”. To ja sam mam siebie szanować. Ale ten szacunek nie pozostaje zwykłym pozytywnym nastawieniem do siebie — wyraża się w (4)czynieniu sobie dobra, zabieganiu o to, co dobre dla siebie. Mamy być swoimi własnymi dobroczyńcami, mamy się o siebie troszczyć. Jest więc to zasada egoizmu. Sama ona jednak nie wystarcza, jest jeszcze zbyt abstrakcyjna. Co to znaczy, czynić dobro sobie? Aby się o tym przekonać, musimy zastosować się do kolejnej maksymy (5), która wprawdzie nie znajduje się w tym zbiorze, ale którą dodałem, gdyż widniała nad portykiem świątyni w Delfach. Jest to jedna z najszerzej znanych maksym – Poznaj samego siebie. Wydaje się ona kluczem do greckiej etyki. Aby wiedzieć, co jest dla mnie prawdziwym dobrem, muszę poznać samego siebie. Wóczas dopiero, jak nauczał Arystoteles jesteśmy prawdziwymi samolubami. Niektórzy interpretują ją jako zachętę do poznania ludzkich ograniczeń, Bóg miałby zatem mówić u bram świątyni: Znaj swoje miejsce człowieku, wiedz, jak jesteś słaby i ograniczony. Sądzę, że to zbyt jednostronne podejście. Maksyma nie mówi „poznaj czym jest człowiek”, ale zwraca się konkretnie do każdego z osobna. Każdy, poza tym, że jest człowiekiem, ma też właściwe sobie cechy, zalety i wady. Poznanie własnych ograniczeń oczywiście również się w tym zawiera, ale zawiera się też poznanie własnej osobliwości, szczególności. Poznawszy siebie mamy (6) być sobą. Oznacza to afirmację siebie, jakim się jest, swojego miejsca w świecie i społeczeństwie, tego, które obecnie zajmujemy, a może tego, do którego jesteśmy przeznaczeni? Przeznaczeniem — przypominam naukę Heraklita — jest nasz charakter! Stawać się tym, kim się jest, jak nauczał Nietzsche — to nasze największe powołanie. Jesteśmy niepowtarzalni, zgodnie z prawami genetyki, taka sama kombinacja cech już się nie powtórzy. Z perspektywy Kosmosu mamy więc jeden obowiązek — być sobą. Z perspektywy jednostki naszym obowiązkiem jest być szczęśliwym — mówią o tym dwie kolejne maksymy (7-8). Życie, jakie jest nam dane jest jedynym możliwym, jakie w tym momencie wieść możemy, są tam wszystkie potrzebne środki do tego, aby być szczęśliwym, gdyż szczęście to właśnie zrealizowanie siebie, bycie sobą. Zamiast więc utyskiwać na niedostatki, przekształć je w narzędzia wydoskonalania własnej arete — dzielności, cnoty. Smutek przykuwa nas do „złej strony” rzeczywistości, jest chorobą życia płynącą wyłącznie ze słabości charakteru. Osoba dzielna (aretoi) traktuje przeciwności jako wyzwania, radośnie stawia czoło próbom, podnosi się po klęsce i idzie dalej. Nie ma czasu na smutek. Smutek odbiera siły, hamuje działanie. Dlatego kolejna maksyma (9) poucza, byśmy działając odrzucili żal. Myślę, że dotyczy to też żalu za błędy. Błędy trzeba naprawiać, na błędach trzeba się uczyć, ale „żal za grzechy” wydaje mi się zupełnie obcy myśleniu Greków.

Kolejne dwie maksymy mówią nam więcej o sposobach działania. Zalecają najpierw umiar (10). Arystotelicy nazywają to regułą złotego środka, a jednak — co trzeba mocno podkreślić, etyka nie jest geometrią (choć Spinoza czynił w tym kierunku próby), złoty środek nie leży dokładnie pośrodku, nie sposób go wyznaczyć przy pomocy cyrkla. Jego położenie jest zależne od okoliczności. Etyka grecka nie zna „zawsze i wszędzie”. Ten sam czyn który sytuacji pokoju uchodzi za brawurę, w sytuacji wojny może być właśnie owym środkiem, nakazem cnoty. Działając myślimy o jakimś celu. Nadzieja — wychwalana w kolejnej maksymie (11) — jest niezbędna, by zmobilizować siły, by móc znosić trudy drogi, dlatego winna być elementem każdego działania.

Żyjąc tak, realizując własną naturę, działając z umiarem, zasługujemy na szacunek. Zadziwiająco dużo maksym (12-19) mówi nam, że mamy prawo tego szacunku domagać się dla siebie także dla innych, że mamy o niego zabiegać, unikać wszystkiego, co mogłoby nas go pozbawić i czcić wstyd (19), czyli pamięć o fatalnych dla szacunku konsekwencjach haniebnych czynów. Nie wystarczy, że ja sam siebie szanuję. Powinienem też działać tak, aby zasłużyć na szacunek innych (12, 14, 16). Czy muszę zaznaczać, że nie oznacza to bynajmniej uległości masowym podszeptom, opinii większości, schlebianie innym? Czyż szanuje się pochlebców? Raczej już tych, którzy trwając przy swoim zdaniu potrafią sprzeciwić się masie. O sławie należy pamiętać też w walce (16). W bitewnym szale, w gorącej dyskusji, łatwo ulec złudzeniu, że wszystkie chwyty dozwolone. W obliczu wroga pojawić się może pokusa, by przestać traktować go jako człowieka. Właśnie wtedy powinniśmy pamiętać, że więcej chwały przynosi czysta przegrana niż brudne zwycięstwo.

Ale troska o chwałę nie jest jedynym wyznacznikiem działania. Dlatego maksymy (20) zalecają nam: czyń swoją powinność. Człowiek godny szacunku, to też taki, kto uznaje nad sobą coś wyższego, kto podporządkowuje się doskonalszemu człowiekowi czy — tym bardziej — szlachetnej zasadzie, nawet jeśli jest to zasada, którą sam nad sobą postawił. Nie jest hańbą ulegać temu, co lepsze, ale podporządkowywać to, co godne szacunku — siebie — temu, co godne pogardy.

Na koniec (21) maksyma pouczająca nas o konieczności zachowania czujności. Nawet życzliwy duch opiekuńczy, agathosdaimon nie uchroni nas przed złem, jeśli nie będziemy na tyle czujni, by usłyszeć jego głos. Nie dostrzeżemy zesłanych nam przez Bogów dobrych okoliczności, nie ustrzeżemy się przed niekontrolowanym wybuchem namiętności.

Co sądzisz o tym wpisie?
  • Genialny (4)
  • Świetny (5)
  • Niezły (0)
  • Kiepski (0)
  • Beznadziejny (0)

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pogańska teologia, filozofia, kultura

Strona korzysta z ciasteczek (cookies)! Wiećej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij