Boskość płci
Feministki często się oburzają na chrześcijan, że ich Bóg jest mężczyzną. Dokonały nawet specjalnych przekładów biblii, które usuwają ten defekt. Nie jest to zupełnie słuszny zarzut. Każdy teolog by powiedział, że Bóg nie ma płci. To oczywiście tylko część prawdy. Prawdy, o ile utożsamiono Jhvh z Absolutem, o ile jednak z Jezusem, który był mężczyzną, który mówił do Boga „Ojcze” i który powołał na apostołów tylko mężczyzn – mogłoby się wydawać, że jednak Bóg ma płeć. Jedną płeć.
W rzeczywistość oba te aspekty oddziałują na wiernych. O ile „męskość” Boga służyć może do deprecjacji kobiecości, o tyle jego „obojnaczość” do deprecjacji męstwa. Spójrzmy na postać ubranego w sukienkę (sutannę) kapłana, mentalnie wykastrowanego przez, jeśli nawet nie formalne śluby, to faktyczną praktykę, a przynajmniej uległość wobec ideału czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Im bardziej pobożny, rozmodlony, tym mniej przypomina mężczyznę, bardziej bladego anioła.
Obojnaczy obraz Boga wynika wprost z logiki monoteistycznej, która zgodnie z zasadą, iż jeden byt nie może posiadać sprzecznych cech, a Bóg musi być wszak jeden, odbiera mu w ogóle cechę płci. Ciekawe, że zasada niesprzeczności nie zawsze działa, nie wyklucza współistnienia miłosierdzia i okrucieństwa. Ciekawe, że zasada monoteizmu, nie wyklucza, że Bóg występuje w trzech osobach, ale muszą być to osoby równe w naturze, a zatem równie obojnacze. Niektórzy próbują dopatrzyć się elementów żeńskich w kobiecości gołębicy reprezentującej Ducha św. Ale gołębica nie jest kobietą, jest samicą, a Duch św. nie jest gołębicą.
Politeizm nie umieszcza swoich Bogów tak wysoko, by rozpłynęli się w bezpłciowym Absolucie. Bogowie wyrażają konkretne aspekty Absolutu. Aspekty, czy energie które mogą być ze sobą sprzeczne, a na głębszym nieco poziomie kształtujące uniwersalną harmonię. Jednocześnie poszczególne Boskie postaci mogą wyrażać nie tylko Męskość i Kobiecość, ale najróżniejsze aspekty Męskości i Kobiecości. Nie ma jednego, jedynie obowiązującego modelu męskości. Uwielbiasz władzę? Niech ci Zeus błogosławi! Kochasz bitewną wrzawę, walkę, pot i krew. Ares z tobą! Wolisz pieniądze? Módl się do Hermesa, da ci spryt i praktyczną inteligencję, której trudno spodziewać się po Aresie. Również kobiety znajdą opiekunkę niezależnie od tego, jaką drogą życiową wybiorą. Wierne żony mogą liczyć na opiekę Hery, ambitne intelektualistki znajdą przyjaciółkę w Atenie, kochające kochać mogą liczyć na pomoc Afrodyty. Oczywiście, Boginie nie są zastrzeżone dla kobiet, a Bogowie dla mężczyzn. Afrodyta chroniła, dopóki mogła, Parysa, a Atena Odyseusza. Bogowie, choć mają płeć, nie zastrzegają samych siebie dla jednej płci. Odyseusz nie stał się zniewieściały za sprawą Ateny.
Zasadą politeizmu jest różnorodność, która nie zrównuje, ale uwidacznia różnice, by podnieść je do boskości.